Ceny nawozów najwyższe w historii. Alternatywa: polepszacz gleby

polepszacz gleby w postaci kopca

Już nie tylko inflacja spędza sen z powiek. Na rynku nawozów ceny są tak wysokie, że sytuacja dla rolników staje się coraz gorsza. Wyjście z sytuacji jest skorzystać z środka poprawiającego właściwości gleby wyprodukowanego z osadów ściekowych albo z popiołów po spaleniu biomasy.  

Co to znaczy drogi nawóz? 

Wielu rolników skarży się, że o ile jeszcze w połowie 2021 roku za nawóz wieloskładnikowy płacił 1,5 tys. za  tonę, o tyle późną jesienią ta cena wynosi już 2,5 tys. za tonę. Saletra amonowa przed rokiem kosztowała około 900 zł za tonę, latem – 1600, a jesienią już prawie 3000 zł. 

Podobnie mocznik w 2020 roku można było kupić za 1-1,2 tys zł za tonę. A już jesienią 2021 roku ceny doszły do 3400 zł za tonę. Saletra z 1000 zł podrożała do 2600 tys. zł. Branżowy portal Farmer.pl pokazał, że drożyznę doskonale obrazuje także cena fosforanu amonu. W ciągu 18 miesięcy ceny wzrosły z 1400 zł do 3000 zł.

Rekordowe ceny nawozów budzą oburzenie rolników, zdziwienie ekonomistów, izby rolnicze składają skargi do UOKiK. 

Drożeją także nawozy na bazie potasu, bo głównym producentem jest Białoruś, na którą Polska podobnie jak reszta krajów UE nałożyła sankcje. 

Za podwyżki odpowiedzialne są także skokowe ceny gazu ziemnego. I żaden z tych czynników nie zniknie szybko. 

Co więc podrożało najbardziej?
  • Nawozy azotowe 
  • Nawozy fosforowe 
  • Potasowe
  • Nawozy wieloskładnikowe 

Rosnące ceny nawozów mineralnych na krajowym rynku to także efekt mniejszego importu. Jak podje Ministerstwo Finansów, w okresie styczeń-sierpień tego roku import nawozów azotowych ilościowo zmalał o 14,7 proc. w skali roku. 

Znacząco mniejszy import dotyczył m.in. roztworu saletrzano-mocznikowego, saletry amonowej, saletrzaku, mocznika, ale także fosforanu amonu.

Alternatywa dla rolników: polepszacz gleby 

Rozwiązaniem nie do przecenienia wydaje się skorzystanie ze środka poprawiającego właściwości gleby powstałego z osadów ściekowych po odpowiedniej higienizacji i stabilizacji. 

Zanim trafi na rynek jako produkt, jest odpowiednio sprawdzony. Bezpieczny dla zdrowia. Potwierdzony opiniami instytutów, w tym Instytutu Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach. 

Proces technologiczny, w którym uzyskuje się środek poprawiający właściwości gleby jest skrupulatnie zaplanowany. Uzyskany produkt – oferowany rolnikom jako produkt do nawożenia – ma także pozytywną decyzję ministra rolnictwa na wprowadzenie do obrotu. 

Cenny dla gleby

To nie tylko opcja tańsza (dużo tańsza!), ale i cenna dla gleby. Środek poprawiający właściwości gleby zwiera bowiem cenne składniki, które trudno uzyskać w jakikolwiek inny sposób:

  • Bogaty jest w fosfor i azot, a to szczególnie ważne, bo zasoby naturalne fosforu wyczerpują się, a koszt nawozów azotowych jest bardzo wysoki
  • Wzbogaca glebę w materię organiczną 
  • Dostarcza naturalnej mikroflory zwiększając odporność roślin na patogeny
  • Wspomaga tworzenie się próchnicy
  • Poprawia retencję wody w glebie
  • Wspiera czystość wód gruntowych, bo gleby bogate w mikroflorę i próchnicę wiążą więcej azotanów.

Środek do nawożenia wyprodukowany z popiołów po spaleniu biomasy jest z kolei nieocenionym źródłem potasu, wapnia, fosforu czy mikroskładników, jak bor, kobalt czy molibden. 

Obalamy mity na temat metali ciężkich 

Najwięcej obaw wzbudza zawartość metali ciężkich. Ich zawartość jest minimalna. Skąd wiemy? Bo decydujemy się na współpracę wyłącznie z oczyszczalniami wolnymi od silnie zanieczyszczonych ścieków przemysłowych – tu metale ciężkie po prostu „nie mają skąd się wziąć”. Okresowe, wnikliwe badania z resztą i tak to weryfikują i jeśli jakimś cudem trafiłaby się partia „zanieczyszczona” to nie trafi ona do obrotu. 

Środek do nawożenia ma wszelkie zgody na wprowadzenie do obrotu. Co za to idzie: został przetestowany w procesie technologicznym, w którym eliminujemy ryzyko wystąpienia nadmiernych stężeń metali ciężkich, i pozbywamy się organizmów chorobotwórczych. 

I ten proces technologiczny może odbywać się tylko w taki sposób, w jaki został zaplanowany, sprawdzony i potwierdzony odpowiednimi opiniami. A sam produkt skrupulatnie przebadany. 

Taki środek do nawożenie gleby można stosować do bardzo szerokiego wachlarza upraw. Może być z powodzeniem stosowany również w uprawach przeznaczonych do bezpośredniej konsumpcji przez człowieka, ale pod warunkiem zastosowania poza okresem wegetatywnym (można stosować np. po zbiorach). Nie obowiązuje też prawny wymóg minimalnego pH gleby 5,6, bo ten dotyczy tylko odpadów, a tu mamy produkt do nawożenia. 

Fundusze RP EU
© mikrobiotech.pl 2024 Realizacja: Damtox.pl
Strona wykorzystuje pliki cookies w celu prawidłowego jej działania oraz korzystania z narzędzi analitycznych, reklamowych i społecznościowych. Szczegóły znajdują się w polityce prywatności. Rozumiem i akceptuję