Oczyszczalnia oszczędza, a rolnicy zyskują produkt do nawożenia

napełniony zbiornik w oczyszczalni w Gorlicach

Procedura zamiany osadów ściekowy w produkt do nawożenia gleby to początek drogi do rolnika. Kolejnym etapem jest przekonanie go, żeby skorzystał z tego środka poprawiającego właściwości gleby. Jak przekonuję do tego rolników? Oszczędności wcale nie są tu najważniejszym argumentem. 

Przede wszystkim zacząć trzeba od tego, że oczyszczalnie mogą przekazywać rolnikom osady ściekowe (odpowiednio higienizowane oczywiście). Rzadko to robią, bo formalności przy tym jest tak dużo, że przestaje się to opłacać. A i rolnicy reagują alergicznie na słowo: „odpad”.

Współpracując z oczyszczalniami, szukam rozwiązań, w których spotykają się ze sobą modernizacja, oszczędności i działanie na rzecz środowiska. Walczę o oszczędności, a przy okazji o środowisko. 

I oczyszczalnie coraz częściej i chętniej decydują się na procedurę zamiany osadów ściekowych w środek poprawiający właściwości gleby. Wystarczy zobaczyć, jak przekonał się do tego MPWiK w Rzeszowie czy jak sprytnie wykorzystaliśmy istniejące warunki techniczne w Bolesławcu. 

Przykładów jest znacznie więcej, bo oczyszczalnie widzą, że kierunek modernizacji i oszczędzania jest jeden: osady przerabiać na produkt do ponownego wykorzystania.

Po pierwsze, z odpadu zrobić produkt 

Jak pokonujemy drogę od osadu do środka poprawiającego właściwości gleby, który następnie można zastosować w rolnictwie? Projekt – z uwagi na całościowy charakter przeprowadzony bez angażowania czasu i energii ludzi z oczyszczalni – nazywam „Odpal i zapomnij”. 

Zasadnicze jego elementy to: 

  • Analiza osadu ściekowego pod względem zawartości metali ciężkich oraz bakteriologicznym;
  • Poprawa jakości osadów, jeśli dany przypadek tego wymaga;
  • Seria badań chemicznych i biologicznych; 
  • Rozpisanie procesu produkcji, tak żeby zamieniać osad w produkt w jednym ciągu technologicznym. To znacznie ułatwia późniejsze postępowanie administracyjne, a czasem pozwala uniknąć go w całości;
  • Pozyskanie odpowiednich opinii wymaganych przez ministra rolnictwa; 
  • Przeprowadzenie procedury uzyskania decyzji Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi na wprowadzenie do obrotu środka poprawiającego właściwości gleby.

Po drugie, znaleźć i przekonać rolników 

I taki środek poprawiający właściwości gleby można już oferować rolnikom. Tyle że znów oczyszczalnie często nie chcą ich szukać samodzielnie. Doprowadzam więc projekt do końca, zajmując się dystrybucją wśród rolników.

Jako zwolennik zawracania materii organicznej do gleby mam argumenty nie do zbicia. 

Dlaczego warto z takiego produktu doglebowego skorzystać?

  • Wpływa korzystnie na właściwości fizyczne, chemiczne i biologiczne gleby
  • Wzbogaca glebę w substancje organiczne
  • Dostarcza naturalnej mikroflory, zwiększając odporność roślin na patogeny. 

No i pomaga zatrzymać cenną wodę w glebie, szczególnie w czasie suszy. To właśnie poprawa retencji gleby bywa argumentem, który najsilniej przemawia do rolników. 

Po trzecie, odpal i zapomnij jak w Gorlicach

Projekt dystrybucji polepszacza gleby produkowanego z osadów ściekowych w oczyszczalni dopasowany jest do regionu. Bo często bywa tak, że tam, gdzie warunki do upraw nie są najlepsze, okazuje się trudniej. 

  • Znajdujemy więc dla oczyszczalni takie regiony i rolników, którzy z polepszacza gleby skorzystają. 
  • Zajmujemy się dystrybucją na uzgodnionych warunkach.

Taki projekt właśnie odpaliliśmy dla oczyszczalni w Gorlicach. Rolnicy z Małopolski czy Wielkopolski  (bo możemy dystrybuować w dowolne miejsce) już czekają na środek do nawożenia. Przetestowany model biznesowy oferujemy każdej zainteresowanej oczyszczalni. 

„Odpal i zapomnij” to dla oczyszczalni spokój. Dla mnie – wyzwanie. W przypadku rolników – tańsze nawożenie i w perspektywie lepiej nawodnione gleby. Dla środowiska (i każdego po drodze) – zysk. 

Fundusze RP EU
© mikrobiotech.pl 2024 Realizacja: Damtox.pl
Strona wykorzystuje pliki cookies w celu prawidłowego jej działania oraz korzystania z narzędzi analitycznych, reklamowych i społecznościowych. Szczegóły znajdują się w polityce prywatności. Rozumiem i akceptuję