Co zrobić z popiołami, które produkują ciepłownie zasilane biomasą? Ponieważ tego rodzaju popioły mają status odpadu (np. 10 01 03, ale zdarza się i 10 01 80), to pojawia się sporo obostrzeń, których trzeba mocno przestrzegać, żeby nie „nadziać” się na problemy.
Trochę na to utyskuję, bo popioły ze spalania biomasy to cenna substancja – np. do wykorzystania jako nawóz. I fajnie by było, żeby wreszcie zostały ustawowo zwolnione z odpadowej ścieżki zdrowia. Ale póki tak nie jest, to warto skorzystać ze sprawdzonych sposobów na wprowadzanie popiołów do obrotu – już nie jako odpad, a jako pełnowartościowy produkt rynkowy.
Ale co do nieco lepszych wieści:
Mikrobiotech pozyskuje kolejne, pozytywne decyzję. A to oznacza, że kolejny producent odpadu (właśnie popiołu) pożegnał się z uciążliwym statusem odpadu.
Ty też tak możesz.
Popiół jako produkt – ścieżka nawozowa albo produkt uboczny
Popiół ze spalania biomasy to dobre źródło fosforu (P), potasu (K), wapnia (Ca) i mikroskładników. To ważne, bo substancje te mają swoją cenę – przecież co roku rolnicy wydają krocie na zakup nawozów, by zasilić rośliny w fosfor, potas, wapń…
Ale w miejsce tych nawozów można zastosować właśnie polepszacz gleby z popiołów ze spalania biomasy. Tym bardziej że często można je zastosować przy pomocy tego samego sprzętu, z jakiego rolnicy i tak korzystają na co dzień, więc nie potrzeba tu dodatkowych inwestycji w park maszynowy.
W wielu przypadkach popiół opuszczający instalację zawiera wszystko, co potrzebne, by móc ubiegać się zezwolenie ministra rolnictwa. Co ważne, niczego nie trzeba zmieniać w ciągu technologicznym. Cieszy mnie, że takich projektów jest coraz więcej, bo to jest praktyczne wdrożenie idei gospodarki obiegu zamkniętego.
Zaraz, zaraz – a co z metalami ciężkimi?
Owszem, w popiołach może dochodzić do kumulacji niektórych metali ciężkich – np. często zauważam dość wysokie stężenie kadmu (Cd). To akurat całkowicie zrozumiałe i normalne – przecież trzeba spalić ogromną ilość biomasy, żeby powstała garstka popiołu.
To oznacza, że ta garstka koncentruje w sobie wszystkie substancje, jakie nie poszły w komin – zarówno te dobre (np. P, K i Ca), jak i te złe (np. metale ciężkie). Najczęściej jednak koncentracja metali ciężkich nie jest na tyle duża, żeby rolnik (albo urzędnik) miał się czym martwić. Natomiast są i jednostki wybitne… gdzie metali ciężkich kumuluje się sporo. Co wtedy?
Sprawdzony sposób na drugie życie popiołów – pomogą na oczyszczalni ścieków
Popioły mają bardzo ciekawą właściwość – podnoszą pH, i to do bardzo wysokiego poziomu (czasem nawet ponad 12,0 pH). Co to znaczy „po naszemu”?
Popioły nadają się do higienizacji np. osadów ściekowych. Tak wysokie pH uniemożliwia rozwój bakterii chorobotwórczych – np. Salmonella i dzięki temu popioły mogą konkurować z wapnem używanym do higienizacji osadów. A każdy kierownik oczyszczalni wie, że wapno do najtańszych dodatków nie należy… to może warto wapno zastąpić popiołem?
Właśnie tego typu projekt dopiero co zakończyliśmy z sukcesem. Pozyskaliśmy decyzję wydaną przez jeden z urzędów marszałkowskich kwalifikującą popiół jako produkt uboczny przeznaczony m.in. do higienizacji osadów ściekowych. Jest to wygrana dla wszystkich – producent popiołu uzyska prostą (i tańszą) ścieżkę pozbywania się popiołu, a zaprzyjaźniona oczyszczalnia oszczędzi na kosztach wapna.
Popioły pomogą też na kompostowni
Co więcej, ten sam produkt uboczny można też zastosować do waloryzacji np. kompostów i innych produktów nawozowych.
Dlaczego to ważne?
Nadal są kompostownie, gdzie na końcu procesu kompostowania dodaje się pewną ilość wapna po to, żeby upewnić się, że bakterie chorobotwórcze zostaną zabite „na śmierć”. Skoro zamiast drogiego wapna można zastosować popioły ze spalania biomasy, to po co przepłacać😉?
Którą ścieżkę wybrać – produkt uboczny czy produkt nawozowy?
Ścieżka nawozowa i produkt uboczny – obie mają sens.
To od jakości popiołu albo od oczekiwań Twoich odbiorców powinien zależeć wybór.
- Najczęściej, w przypadku niższych stężeń metali ciężkich, sugerujemy ścieżkę „polepszacza gleby”.
- Gdy obawy o metale ciężkie nie dają się rozwiać, to sugerujemy produkt uboczny i współpracę np. z oczyszczalniami ścieków.
Ale jeśli dalej nie masz pewności – daj znać. Przeprowadzimy Cię krok po kroku przez etapy podejmowania decyzji i wskażemy wszelkie niezbędne zaplecze badawcze.
Tak czy inaczej – jeśli dobrze zaczniesz taki projekt teraz, to już wkrótce Twój popiół przestanie być odpadem, a stanie się wartościowym produktem.
inż. Jan Kolbusz – Główny Technolog, Szef Sprzedaży Mikrobiotech, Członek Rady Naukowej Instytutu Technologii Mikrobiologicznych w Turku. Inżynier środowiska, specjalizuje się w innowacyjnych metodach przetwarzania odpadów o charakterze biodegradowalnym, zwolennik gospodarki bezodpadowej i biologicznych metod przetwarzania odpadów.
Ukończył inżynierię środowiska na SGGW w Warszawie oraz studia magisterskie (Master of Science) na University of Missouri, Columbia.W Mikrobiotech przygotowuje audyt dla klienta wraz z propozycją rozwiązań. Nadzoruje proces wprowadzania technologicznych rozwiązań optymalizujących zarządzanie odpadami. Pomaga także organizować dystrybucję produktu do odbiorców.